Zatoka spiewajacych traw - Stanislawa Fleszarow, eBooks txt

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
STANISAWA FLESZAROWA-MUSKAT:Zatoka piewajcych trawWydawnictwo MorskieGdask 1989.Opracowanie graficzneJoanna RemusCopyright by Stanisawa Pleszarowa-Muskat Gdask 1967ISBN 83-215-8303-2Wydawnictwo Morskie Gdask 1989Wydanie III.Nakad 149750 + 250 egz.I rzut119750+250 egz.II rzut 30000 egz.Ark.wyd.13,66.Ark.druk.15,5.Papier offsetIII kl.70 g.Przekazano do drukarni wgrudniu 1988 r.Podpisano do druku w padzierniku 1989 r.Zakady Graficzne wGdasku, ul.Trzy Lipy 3arn.nr 205/89W-3Z okien pocigu wida byo zielone, skrzce si jeszczezimn ros wzgrza.Na nich owce.Jak w Bieszczadachczy Karkonoszach.A przecie za kilkadziesit minutoczom podrnych miaa ukaza si zatoka, morski brzeg,zarosy tutaj trzcin i szuwarami, niby podmoky brzegjeziora dopiero daleko poza nim rozpoczyna si wnieopisany bkit wody, ktra ciga na siebie barw nieba.Dzi morzebdzie intensywnie niebieskie pomylaa Dorota, chowajc stopy jak najgbiej pod awk.Modyczowiek siedzcy naprzeciwko spa zrozbrajajcswobod.Mia dugie nogi koszykarza z pierwszej ligi,trudno byo znale miejsce na nie w ciasnym przedziale.picy wsun gow jak mgnajgbiej wpodniesionykonierz popelinowej kurtki, rce zanurzy w kieszeniespodni prawie po okcie, dugiminogami wci dotyka ngDoroty, ktre byy dla niego wtej chwili poprostu ciepem.Kim jest?pomylaa, walczc take z nag sennoci.Jest nikim,pi.Obokniego spao jeszcze dwchmczyzn, tak jak on wtulonych w drewnian awk,i moda dziewczyna w czerwonym' swetrze.Przy ramieniu Doroty pochrapywaa jaka starsza pani, ktrkadewasne goniejsze chrapnicie natychmiast wybijao zesnu i wprawiao w zakopotanie.Dorota nie dawaa jejodczu, e -to zauwaa.Sama bd tak chrapa pomylaa ju po tygodniu dojedania tutaj.Godzina bya wczesna.Dochodzio wp do sidmej.Wstaa o pitej,eby zdy na pocig,niespaa zresztprawie przez canoc.Opara czoo o szyb dygoccw nieszczelnym "oknie.Trzy owce odwrciy si brudnymi zadami od toczcego si potorachhuku i trzasku.Pilnujcy ich chopiec wyrwa spod siebie worek i zacznim powiewa niczym batystowchustk.Mody czowiek w - popelinowej kurtce nieotwierajcoczu balansowa wci dugimi koczynami ku ciepymkolanom Doroty.Wysuna nogispodawki i pozwoliamu si o nie oprze.W drugimprzedziale toczysi przyciszony dialog:Wci im powtarzam: chceciemie szpital, chceciemie sd, chceciemie szkoy, dajcie ludziom mieszkania.Susznie.Budujcie, mwi im co dnia.witemu by sisprzykrzyo tutaj dojeda.'A pan bysiprzenis tu nastae?Ja? Dlaczego ja?" Adla kogo te domy?Przez chwiltrwaa cisza.Ja mam w Gdyni mieszkanie.Nie rzuc przeciemieszkania.I dzieci si ksztac.Widzi pan westchn drugi gos tak to jest.Znw kilkaowiec tu przy kolejowej skarpie, zadumanych, obojtnych.Chopiec, ktry ich strzeg, nie podnis rki, odwrci tylko trochgow i nim min goostatni wagon, pooy si wzdunasypu.Zdecydowaa si nie wczoraj ani przed tygodniem,aleju wtedy, przed rokiem,kiedy postanowia pomc Wiktorowi w badaniu morskich traw, morszczynu i widlika.Ju wtedy byo rzecz jasn, eczeka j to mae miastonad zatok: agar-agaru niemona byo produkowaw Gdasku.Ten kierunek bada nada swojej pracowni sam profesor; zblia si czas, kiedy godnaludzko bdzie.w kocu jemorze,nie tylko ryb wszystko, co sinadaje do zjedzenia.Ale agar-agar wymylili oni i wytrwali przy nim, cho to nie byo takieproste.Zagraniczne patenty strzegy tajemnicy, kosztowaa nimniej, niwicej tylko prawie p miliona dolarw rocznieza import, bez ktrego nie mogy siobej fabryki farmaceutyczne i spoywcze.Ptasie mleczko!mwia tym,ktrzy niczego nie rozumieli.Agar-agar potrzebny jestdo produkcji ptasiego mleczka!To pomagao.Tonajatwiej przemawiao dowyobrani.Tylko w domu nie musiaa zabiega o zdobycie przychylnoci dla swoich poczyna.Boe, jake cierpieli przezwszystkie lata studiw nad t jej chemi spoywcz, kuchenn nieomal, jak si jej wstydzili ojciec, kapitaneglugiwielkiej, matka, lekarz specjalistachorb morskich, Zygmunt, wieo upieczony konstruktor okrtw,caa ta wietnie zgrana, morska paczka, szczliwa teraz,e oto i crka marnotrawna wraca na rodzinne morskieono.Najwiksz rado sprawia ojcu.Kiedy razem z Wiktorem pracowali nadswoimdowiadczeniem w fabryceelatyny a wSupsku, nie mogcbliej uzyska gocinyw adnymz laboratoriw ojciec przyjeda do niej,cho nieatwobyo mu znale czas na tepodre podczaskrtkiego pobytu na ldzie.Potem, kiedy im si wreszcieudao i kiedy nastpi okres dugiego oczekiwania na zainteresowanie ich wynalazkiem tych, od ktrych wszystkozaleao, ktrzy mogliz ich pracy uczyni rewelacjlubunicestwij w pierwszym stadium, kiedy trzeba byopo prostu uwierzy ida troch pienidzy ojciec czstodzwoni z morza i mia wtedy sameniespodzianki,jakie nadzwyczajne rzeczy wyszperane w sklepach Adenui Djakarty, Hongkongu i Kobe.Rozumiaa coto znaczy,zbierao jej si napacz, kiedy wci nie moga przekaza mu radosnej nowiny.Ale w kocu i to przyszo.Agar-agarem zainteresowa si sam wicepremier.Nad Zatokmia powsta zakad dowiadczalny, wyposaonyw niezbdn aparatur; mieli j skompletowa i rozpocz produkcj, znalazy si pienidze na wszystko.Ojciec dowiedzia si otym w drodze powrotnejdo kraju.Zadzwonia do niego,kiedywyszed zKolonii.Byszczliwy, to wynikao z kadego sowa.Zaraz nazajutrz po przyjedzie zaprosi j na kolacj.Po raz pierwszyw yciu na kolacj we dwoje.Miaa to by kolacja w sopockim GrandHotelu, wsaliz widokiem na morze, na hotelow pla, pust o tej porze roku.Ale rozmylili si wp drogi nie chcieli,eby to bya jedna zowych niedzielnych wypraw doGrand Hotelu, naktre ojciec zabiera ichpodczas kadego pobytu na ldzie.Powinna to byprawdziwamska kolacja w jakim lokalu wNowym Porcie,kolacja,w ktrej miaa uczestniczy jako kompan, kto ,,z brany", w adnym wypadku jako dziewczyna.Po dugich poszukiwaniach udao im si znale co odpowiedniego.Ju po otwarciu drzwi owia ich aromatdostatecznie podejrzany, aby mogli si poczu usatysfakcjonowani przygod.Pojcia nie miaem, e w ogle istnieje co takiegomwi ojciec, rozgldajcsi po"lokalu",zanim w kotarze za bufetem ukazasi gospodarz.Skoni si w ichkierunku, prcz nich nie byoadnych goci.Co pan tam madobrego?Dla pana moe by wszystko, kapitanieodpar,obmiatajc serwetk kontuar.Ojciec drgn, a ona nie moga opanowa zgorszonegozdumienia a wic bywa tu, dlaczego si od rftzu dotego nie przyzna?Uspokjsi szepn.On na pewno mwi takdo wszystkich.Przez duszy czasprzygldaa si z podejrzliw uwagkonferowaniu obydwu mczyzn.Wszystko, to znaczy co?Na przykad ledzie, kapitanie.Cojeszcze?Jestem z dam.Damy lubi ledzie, kapitanie.Ale tylko w pewnym okresie, mistrzu, tylko w pewnym okresie.Moe by bigos gospodarz jeszcze raz obmit powiewem serwetki kontuar albo golonka.Z grochem?Zgrochem, kapitanie.Zjesz golonk?zapyta ojciec z pokornjak niemiaoci.Zjem, oczywicie.A jada ju kiedy?TO okropne, jak ja nic o wasniewiem.Nie jadam.No to widzisz!Zjeszz ojcem pierwszy raz.wieaprzynajmniej?wiea, kapitanie.Co do tego?Eksportowa.Ojciec skrzywi si.Powiedziaem ju, e jestem z dam.Widz, kapitanie.Moe by rum.Jaki?Kubaski.Dobrze, niech bdzierum.Dwie setki, kapitanie?Flaszka.Cukier, dwie szklanki i dzbanek gorcejwody.Kotara rozwiaa si i pochwili za kontuarem nie byonikogo.mierdzi tu powiedzia ojciec.Ale ja lubi, jaktak mierdzi.Ja te.Nie wietrzone nigdy dostateczniewntrze, dym, troch wilgoci, alkohol, wspomnienie po ludziach.Poszliw morze, okryli kilka razy ziemi, moe niektrzy junie yj.A tutajs ich oddechy.Ich oddechy s wszdzie.- Tak, ale tutaj te.Zapalisz?Wiesz, e nie pal.To wiedziaem, ale mylaem, e moe dzi.Nie powinienemnienamawia.Nienamawiam ci.Mamie powiemy jednak, e bylimy w Grand Hotelu.Oczywicie.Jeli zapyta.Wiktora take moge zaprosi nakolacj.Tak ci na tymzaley?Rozemiaasi.onaty i ma dwoje dzieci!Ale onjest take twrcpolskiego agar-agaru.To ju na przyszy raz, na mj nastpny powrtz rejsu.A teraz zjemy kolacj tylko wedwoje.Tataz crk absolutnie szczliwy tataz crk,chciaem clpowiedzie.Pooya dona ramieniuojca, pogadzia palcami'szorstki materia jego kurtki.Nie jestem zarozumiaa, ale zdaj sobiez tego spraw.Chciaabyco mie?Co na przykad?Boja wiem?Moefutro?Moe jaki piercionek?Nie miej si, chciabym ci co kupi.Dosy mikupujesz, nie wzruszajsi tak kosztownie.Bd zarabia mas pienidzy, jak patent wejdzie do produkcji.A na razie nic minie trzeba.Wporzdku,zapytam o to mam, jeli nie chceszsama powiedzie.Bro Boe, mama jest za praktyczna!Ach wic to tak?Przywioz ci wobec tegoco bajecznie niepraktycznego.Tak!Jakie jaskrawe gupstwo.Tak!Jak rzecz niemoliw do woenia.Tak!I eby nie bya ciepa!Ieby nie bya nieplamica.I eby.Wiem, wiem, o co chodzi.Bunt przeciwko praktycznym wartociom.Po prostu chcesz, eby ci ojciecsprawi przyjemno.miali si, a zasona za kontuarem rozchylia si znowu, ukazaa si w niej taca z wysokimi szklankami, cukiernic, flaszk oklejon kolorow etykiet i niklawymtermosowym dzbankiem.Ju podaj, kapitanie.Dzikuj, mistrzu.Nis tacw jednej rce.W prawej.Lewa bya protezw czarnej rkawiczce, na ktrejszykownie wisiaazoona nap serwetka.Golonki zaraz bd.Jakby pan poczeka, kapitanie,to by moga by cielcina z pieczarkami... [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • grochowka.xlx.pl