Zaziemskie Swiaty - UMINSKI WLADYSLAW, Ebooki w TXT
[ Pobierz całość w formacie PDF ]Wladyslaw UminskiZaziemskie SwiatyPierwszy lot miedzyplanetarnyCzesc pierwszaRozdzial IKlopoty WynalazcyZnakomity chemik, Amerykanin polskiego pochodzenia, Dr Norski siedzial gleboko zamyslony w swe i pracowni polozonej w jednym ze skrzydel pieknego gmachu instytutu chemicznego, ufundowanego przez multimilionera Foggsa i oddanego ma uzytek publiczny W tym zakladzie bogato urzadzonym, zaopatrzonym we wszelkie pomoce Norski od paru lat prowadzil swoje odkrycia i genialne badania nad wytworzeniem sztucznych pierwiastkow promieniotworczych uwienczone zdumiewajacymi odkryciami.Nie byl on bynajmniej pospolitym wynalazca marzacym o korzystnej sprzedazy przemyslowcom swoich patentow, lecz cichym uczonym pracujacym dla dobra ludzkosci.Kiedy przed rokiem przystepowal do swoich studiow nad sztucznymi pierwiastkami promieniotworczymi, mial juz poprzednikow, ale poszedl wlasnymi drogami i osiagnal niebawem zdumiewajace wyniki. Przed kilku dniami zaledwie zglosil sie do Panstwowego Urzedu Patentowego w zamiarze uzyskania przywileju na swoj metauran, odkrycie ktorego mialo zapoczatkowac nowa blogoslawiona ere w materialnych dziejach ludzkosci.Uczynil to w wielkiej tajemnicy, nie zyczyl sobie takiego rozglosu, ktory by zaklocil jego spokoj tak niezbedny dla kontynuowania swych prac w obranym kierunku.Wiedzial dobrze, ze za pare miesiecy, kiedy bedzie ogloszony jego wynalazek w biuletynach Urzedu Patentowego stanie sie przedmiotem ogolnego zainteresowania nie tylko sfer naukowych, ale najszerszej publicznosci.Zdawalo mu sie, ze ma czas na rozmyslanie nad zastosowaniem swego odkrycia. Totez zdziwil sie niepomiernie kiedy wozny oddal mu karte wizytowa, na ktorej wyczytal:DR HOBBSINZYNIER MECHANIK-Ten jegomosc koniecznie zyczy sobie widziec sie z panem, mister Norski. - Po nieco zdenerwowanym tonie mowy woznego znac bylo, ze bardzo mu zalezy na przyjeciu jego klienta przez nasziego uczonego. Musial dostac co najmniej 10 dolarow za te przysluge.Norski usmiechnal sie kwasno.-Prosze uprzedzic tego pana, ze mam malo czasu na ten wywiad.Alez mister Norski, - zawolal nieco zgorszony wozny, - to zaden reporter, ale znakomity inzynier, o ktorego pracach caly swiat mowi z najwyzszym zaciekawieniem.-Jakiez to sa prace Dicku? - zagadnal zaciekawiony chemik.-To pan nie czytuje gazet?-Bardzo malo, Dicku, - wole czasopisma naukowe, ale co wiesz o tych pracach mister Hobbsa?Dick usmiechnal sie, a potem stuknal sie palcem w czolo.-Coz to ma znaczyc?-Ja tam sie na tych sprawach nie znam, ale moj zdrowy rozsadek...-Wyrazasz sie bardzo zagadkowo, Dicku.-No co tu duzo gadac prosze pana doktora, wedlug mnie i to nie tylko minie, ten inzynier to zwyczajny wariat. Ale niech sie pan doktor nie leka, jezeli to naprawde wariat, to taki spokojny, nic panu doktorowi nie zrobi.-No ale na czem polega ta jego mania, Dicku?-Oto mister Hobbs chce leciec na ksiezyc, czy inna planete: planuje podroz miedzyplanetarna, slyszalem cos o tych projektach.-Teraz zaczynam pojmowac po co ten inzynier chce ze mna sie widziec.-Niechze pan doktor nie da sie namowic na jakies wariactwo, szkoda pana.-Jestes rozczulajacy, Dicku, dziekuje ci.-No nie ma czemu dziwic sie, mister Norski, przywiazalem sie do pana, przykro by mi bylo...-Och nie przejmuj-ze sie Dicku, nie tak latwo minie namowic na jakies niedorzeczne przedsiewziecie. Wprowadz tego pana.-Bede tu niedaleko, w razie gdyby...-Nie badz smieszny Dicku.Ale wozny znac nie dowierzal "pomylonym" jak sie lubil wyrazac o pewnych ludziach. Przed rokiem tak narwal i doktora Norskiego miedzy kolegami, kiedy sie dowiedzial, ze ten czlowiek zamierza wytwarzac sztuczny rad, bylby to zreszta wedlug Dicka doskonaly business, bo radium podobno drozsze sto razy od zlota, w tym sek, ze to sie na pewno nikomu nie uda.Do gabinetu Norskiego wpadl, widocznie zdenerwowany dlugim czekaniem, inzynier Hobbs. Trzymal w reku duza rolke brystolu z jakimis planami, sklonil sie nisko z atencja przed naszym chemikiem i kordialnie uscisnal podana mu dlon.-Czym moge sluzyc, kochany inzynierze.Hobbs popatrzyl podejrzliwie na chemika, widocznie nie moglo mu sie pomiescic w glowie to pelne skromnosci zachowanie sie doktora.Czyzby ten czlowiek, nie zdawal sobie sprawy z tego, ze jego ostatnie odkrycie otwieralo nowe, zdumiewajaco szerokie horyzonty przed ludzkoscia. Widocznie jednak tak bylo. Doktor Norski byl tylko uczonym pracujacym dla wiedzy czystej, nie ogladal sie jak kazdy prawdziwy uczony ani na zaszczyty, ani na korzysci materialne. Otoz on, slawny juz dzieki swym projektom inzynier, otworzy mu oczy.-Jakie zastosowanie miec moze panskie odkrycie w dziedzinie techniki wspolczesnej - zagadnal usmiechajac sie nieco poblazliwie.Norski wzruszyl ramionami.-Przyznaje sie, malo zastanawialem, sie nad tym, - odparl - obawiam sie tylko, zeby ci przekleci militarysci nie spozytkowali mojego pierwiastku dla udoskonalenia swej bomby atomowej, ktora jak zmora dusi spiaca ludzkosc.-Byloby to dla mnie prawdziwym nieszczesciem.Z poczatku zamierzalem zachowac je w scislym sekrecie, ale w koncu doszedlem do przekonania, ze nauka moze by na tym stracila, ze opoznilbym prace kolegow i nic wiecej, bp nauka kroczy nieustannie naprzod.-Zupelnie sluszny wniosek, - potwierdzil inzynier - alez na Boga, mnie nie idzie o czysta wiedze, jestem inzynierem, przedstawicielem techniki, ktorej postepy ze sie tak wyraze, przewrocily swiat do gory nogami, stworzyly zaczatek nowej ery cywilizacyjnej, dlatego wlasnie jestem tutaj. Musze panu powiedziec, ze nie zdajesz sobie sprawy jaka rewolucje przygotowujesz swym metauranem, czy jak tam nazwales nowy pierwiastek, ktory nie figuruje w tablicy Mendelejewa.-Rewolucje? - powtorzyl Norski.-Tak rewolucje jakiej swiat nie widzial. Czytalem w podaniu patentowym, ze ten nowy pierwiastek latwo ulega rozpadowi i to wlasnie jest mi najbardziej potrzebne dla zrealizowania moich planow. Metauran moze posluzyc do zbudowania silnika, o nieslychanej wydajnosci silnika, ktory wystarczy, zeby oderwac od ziemi moja torpede miedzyplanetarna. Geniuszu! - dodal z emfaza zginajac kolano przed uczonym. - Legendarni Ikarowie, wspolczesni lotnicy to robactwo pelzajace po ziemi wobec ciebie. Tobie i mnie wzniosa kiedys pomniki.-Slyszalem cos o panskich projektach - odparl Norski ubawiony tym entuzjazmem inzyniera - czyzby podroz miedzyplanetarna nie byla mrzonka, piastowana w glebi serca przez technikow takich jak pan...-Wariatow - dokonczyl Hobbs - istotnie, wielu ludzi uwaza mnie za maniaka, lecz zapewniam pana, doktorze, ze stoje na twardym gruncie naukowymi opracowalem w najdrobniejszych szczegolach plan mojego wehikulu, ktory dzieki panu przestaje byc chimera lecz niebawem stanie sie zdumiewajaca rzeczywistoscia. Wszak pan pojmuje, ze dotad nie istnial silnik zdolny zuzytkowac ten kolosalny zapas energii ukrytej w atomie. Bomba atomowa jest pierwszym przykladem zastosowania tej energii do celow praktycznych, niestety burzycielskich. Nie mielismy pierwiastku, ktory wziety w drobnej ilosci np. kilku gramow, uleglby rozpadowi.-Tak, moj pierwiastek nadaje sie do pedzenia odpowiednio zbudowanego silnika, - przyznal Norski, - wszak wspomnialem o tym zastosowaniu w moim podaniu o patent.-Jest pan bardzo przewidujacy, przyznaje, ale nie dales opisu takiego silnika, gdyz dowiedz sie pan, ze dokladny plan takiego silnika istnieje juz, ja jestem tym wynalazca, ktory odda w rece cierpiacej chroniczny glod opalowy ludzkosci niewyczerpany zasob energii cieplnej elektrycznej. Oto moj silnik dodal - rozwijajac jedna z przyniesionych rolek papieru. - Brak mu tylko duszy - panskiego metauranu azeby zaczal pracowac dla dobra wszystkich narodow. Ale mnie, przyznaje, sprawy opalowe, kwestie produkowania ropy, wegla, spozytkowania wody biezacej, niewiele interesuja, ja widze wyzsze cele przed soba, a jednym z takich celow jest rozszerzenie swiata, ktory zaczyna byc za ciasny. Wierze niezachwianie, ze nie tylko nasza nedzna kula ziemska, ale i inne planety, krazace dookola zyciodajnego slonca, sa zdatne na siedziby dla zywych istot, kto wie nawet czy nie sa juz zaludnione. Musi pan przyznac, kochany doktorze, ze kwestia silnika nowego, chocby najwydatniejszego blednie wobec tego, co ja zamierzam, uczynic. Chce, jak powiedzialem, rozszerzyc swiat, energia atomowa daje nam po temu srodki, dzieki niej mozemy opuscic ziemie i poszybowac w przestworza miedzyplanetarne, dotad dla nas niedostepne.-Od paru lat pracuje bez przerwy nad planami wehikulu czy torpedy, ktora by uniosla nas w miedzygwiazdziste przestrzenie; zdaje mi sie, ze przewidzialem wszystkie, nastreczajace sie trudnosci i pokonalem je, przynajmniej na papierze, ale mam nadzieje, ze praktyka potwierdzi moje plany, a jezeli dojda one do skutku, to tylko dzieki panskiemu genialnemu odkryciu. Wleje pan, niejako dusze w martwe cialo mojej torpedy miedzyplanetarnej. Krotko mowiac przybywam tutaj azeby zjednac pana do moich celow. Wszak nie odmowi mi pan swej wspolpracy dla tak wznioslych celow?-Przyznaje, ze slyszalem juz o nich, lecz odnosze sie do nich z pewnym niedowierzaniem. W zasadzie jednak gotow jestem pomoc panu w miare moznosci.-Dzieki, stokrotne dzieki. Nie pragne pana wciagnac w zadne spekulacje, ani w zadne niebezpieczne przedsiewziecie kochany doktorze, zadam jedynie od pana licencji na zastosowanie panskiego, latwo rozpadajacego sie pierwiastku do popedzania, obmyslonego przeze mnie silnika, ktory jak rzeklem, oderwie czlowieka od ziemi, wiazacej go na swej powierzchni sila ciezkosci.-Ja sadze, ze panski silnik moze znalezc mnostwo innych znacznie praktyczniejszych zastosowan tu na tej naszej ubogiej ziemi, ktora tak laknie energii mechanicznej i ciepla.-Bedzie tego miala az do przesytu, nie wiem tylko czy wyjdzie jej to na dobre. Pozostawiam to moim kolegom te praktyczna strone n... [ Pobierz całość w formacie PDF ]