Zakładniczka, E-book PL, Romans, Garnett Juliana
[ Pobierz całość w formacie PDF ]JULIANA GARNETT
Zakładniczka
1
Prolog
Pogranicze Szkocji i Anglii,
pa
Ņ
dziernik 1313 roku
Przenikliwy, lodowaty wicher przeganiał chmury z zachodu i wypluwał szare strugi
deszczu w stron
ħ
poszarpanych wzgórz lasu Kielder. Alexander Fraser zatrzymał spienionego
wierzchowca na szczycie skalistego wzgórza smaganego przez wiatr. W
Ļ
ciekły i jednocze
Ļ
nie
bezradny, patrzył, jak je
Ņ
d
Ņ
cy znikaj
Ģ
za wierzchołkiem pagórka. Cho
ę
byli zbyt daleko, by
dojrze
ę
ich barwy, wiedział, kim s
Ģ
. Sasi, niech b
ħ
d
Ģ
przekl
ħ
ci!
Zanim zdoła ich do
Ļ
cign
Ģę
, b
ħ
d
Ģ
ju
Ň
bezpieczni, daleko za angielsk
Ģ
granic
Ģ
. Spó
Ņ
nił
si
ħ
... Spó
Ņ
nił.
Błyskawica rozdarła niebo, przerywaj
Ģ
c paroksyzmy jego daremnej rozpaczy. Alex
spojrzał w gór
ħ
, na kł
ħ
bi
Ģ
ce si
ħ
ciemne chmury. Grom przetaczał si
ħ
po niebie z gro
Ņ
nym
pomrukiem, jak gdyby kopyta angielskich koni dudniły po szkockiej ziemi. Deszcz zacinał
coraz mocniej. Strumienie wody spływały mu po twarzy, sklejaj
Ģ
c długie czarne włosy,
zlepiaj
Ģ
c rz
ħ
sy i zamazuj
Ģ
c obraz odległej granicy. Westchn
Ģ
ł. Jego oddech momentalnie
zamienił si
ħ
w lodowata mgiełk
ħ
, ale diabelski wicher natychmiast j
Ģ
zmiótł.
Musiał poskromi
ę
zarówno rozp
ħ
dzonego rumaka, jak i własn
Ģ
ch
ħę
po
Ļ
cigu za
wrogiem przez niewidzialn
Ģ
lini
ħ
, oddzielaj
Ģ
c
Ģ
Szkocj
ħ
od Anglii. Zbyt długo
powstrzymywał si
ħ
od walki, stosuj
Ģ
c si
ħ
do polecenia Roberta Bruce'a. Miał ju
Ň
do
Ļę
Ļ
cierania si
ħ
z Anglikami tylko w przypadkowych potyczkach lub podczas błyskawicznych
wypadów. Napadni
ħ
te wioski płaciły okup, ale nadal były we władaniu Anglików. Czy nigdy
nie nadejdzie czas rozstrzygaj
Ģ
cej bitwy? Po naje
Ņ
dzie Anglików na wzgórzu pozostało wielu
zabitych Szkotów. Nazbyt wielu Szkotów. Para powoli unosiła si
ħ
znad ich bezwładnych
ciał. Alex wjechał w
Ļ
rodek pobojowiska. Odetchn
Ģ
ł z ulg
Ģ
, stwierdziwszy,
Ň
e w
Ļ
ród
poległych nie ma jego ludzi. Nie znalazł te
Ň
Adama de Brusa - ani martwego, ani
Ň
ywego.
Zakl
Ģ
ł po cichu. Niech szlag trafi tego kuzyna Roberta Bruce'a. Nie posłuchał przestróg Alexa
i maj
Ģ
c zaledwie garstk
ħ
ludzi, rzucił si
ħ
do walki z Anglikami. To przez jego głupot
ħ
i dum
ħ
krew Szkotów u
Ň
y
Ņ
ni
teraz ziemi
ħ
.
Szalej
Ģ
cy, zimny wiatr przenikał przez ubranie. Alex przemókł do nitki, ale nie
zwracał na to uwagi. Potworny odór
Ļ
mierci, którego nie mogła rozwia
ę
nawet wichura,
napełniał go niepokojem. T
ħ
scen
ħ
znał a
Ň
za dobrze j
ħ
ki umieraj
Ģ
cych, mdl
Ģ
cy słodki
zapach, który towarzyszył mu nawet we
Ļ
nie. Czy w jego
Ň
yciu był cho
ę
jeden dzie
ı
bez
Ļ
mierci? Chyba nie. Jedyne, co pami
ħ
tał, to walka, bitwy i krzyki gin
Ģ
cych, których w ułamku
sekundy błysk miecza wyprawiał w za
Ļ
wiaty. Alex odetchn
Ģ
ł gł
ħ
boko; miał nadzieje
Ň
e te
straszne wizje wreszcie przestan
Ģ
go n
ħ
ka
ę
.
Zawodz
Ģ
cy wiatr zagłuszył metaliczny brz
ħ
k uprz
ħŇ
y i Robbie MacLeod, zdawało si
ħ
,
bezszelestnie pojawił si
ħ
u jego boku. Ko
ı
Robbiego parskn
Ģ
ł, nerwowo zagryzaj
Ģ
c w
ħ
dzidło.
- Hrabia Warfield pojmał Adama de Brusa.
To krótkie zdanie potwierdziło przypuszczenia Alexa, który tylko skin
Ģ
ł pos
ħ
pnie
głow
Ģ
.
2
- Niech b
ħ
dzie przekl
ħ
ty. To bez w
Ģ
tpienia zemsta za najazd Bruce'a dwa lata temu,
kiedy spalił Haltwhistle i wi
ħ
ksz
Ģ
cz
ħĻę
Tynadale. Bruce nie b
ħ
dzie zadowolony, kiedy si
ħ
dowie,
Ň
e Anglicy uwi
ħ
zili jeszcze jednego jego krewnego.
- Słuchaj, oni złapali te
Ň
Jamiego.
Ledwie Robbie wypowiedział te słowa, ostry ból dosłownie przeszył Alexa na wskro
Ļ
.
- Zostawiłem Jamiego w Castle Rock - wykrztusił.
- Nie pozostał tam. - Robbie wskazał ruchem głowy zakrwawione ciało, zawini
ħ
te w
wełniany pled i niesione na stos. - Jeden z ludzi Bruce'a powiedział mi,
Ň
e twój brat doł
Ģ
czył
do nich zeszłej nocy i został pojmany wraz z Adamem de Brusem.
Alex siedział w siodle nieruchomo i w napi
ħ
ciu przysłuchiwał si
ħ
słowom Robbiego.
- Chryste Panie! - wykrzykn
Ģ
ł. - Przecie
Ň
zostawiłem Jamiemu wyra
Ņ
ne rozkazy. Miał
si
ħ
stamt
Ģ
d nie rusza
ę
.
- No có
Ň
, znasz go. Wiesz,
Ň
e jest odwa
Ň
nym chłopakiem, ale nie ma za grosz
rozs
Ģ
dku.
Robbie splun
Ģ
ł na muraw
ħ
, któr
Ģ
bitwa zamieniła w błoto. Przemoczona cienka
koszula przylegała do jego ciała, a nasi
Ģ
kni
ħ
ty wod
Ģ
pled zsun
Ģ
ł si
ħ
z jego ramion. Mokre od
deszczu jasne włosy wydawały si
ħ
ci
ħŇ
sze i du
Ň
o ciemniejsze, ni
Ň
były w rzeczywisto
Ļ
ci.
Patrzył na Alexa, twarz miał pos
ħ
pn
Ģ
.
- Był na ciebie w
Ļ
ciekły, bo powiedziałe
Ļ
,
Ň
e jest za młody, by bi
ę
si
ħ
z Anglikami.
Teraz ma ju
Ň
za sob
Ģ
swoj
Ģ
pierwsz
Ģ
walk
ħ
.
- Na to wygl
Ģ
da. - Alex wci
Ģ
gn
Ģ
ł do płuc powietrze. Pachniało
Ļ
wie
ŇĢ
krwi
Ģ
, mokr
Ģ
ziemi
Ģ
i rozpacz
Ģ
. - Obedr
ħ
go za to ze skóry!
- Na pewno - skwapliwie zgodził si
ħ
Robbie - ale przedtem Warfield zetnie mu głow
ħ
.
Alex znowu odetchn
Ģ
ł gł
ħ
boko.
- To prawda. Za ten głupi post
ħ
pek Jamie zapłaci
Ň
yciem.
- Musimy co
Ļ
zrobi
ę
. - W głosie Robbiego słycha
ę
było gniew i determinacje. - Ci
cholerni Sasi porwali twojego brata. I nie b
ħ
dziemy ich
Ļ
ciga
ę
. A czy wiesz, co si
ħ
stanie,
kiedy Warfield zawiezie Jamiego do Anglii?
Alex spojrzał na niego niewidz
Ģ
cym wzrokiem. Musiał jak najszybciej podj
Ģę
decyzj
ħ
,
a rozpacz Robbiego jeszcze mu to utrudniała.
- Tak, wiem, co mo
Ň
e si
ħ
zdarzy
ę
. Nie mog
ħ
dopu
Ļ
ci
ę
, by Warfield zamordował
Jamiego, ale nie mog
ħ
te
Ň
sprzeciwi
ę
si
ħ
Bruce'owi. Zakazał mi walki i dopóki z nim nie
porozmawiam, musz
ħ
dochowa
ę
zło
Ň
onej przysi
ħ
gi.
- W takim razie, niech Bóg ma w opiece Jamiego - warkn
Ģ
ł Robbie. - Warfield jest
bezwzgl
ħ
dny, a ponadto cieszy si
ħ
łaskami króla Edwarda. Chocia
Ň
potomek Długonogiego
nie jest tak gro
Ņ
nym królem jak jego ojciec, to i tak jest bardzo niebezpieczny.
- B
ħ
d
ħ
negocjowa
ę
z Warfieldem...
- Przekl
ħ
tego hrabiego słucha sam król Anglii. Co ty mo
Ň
esz mu zaofiarowa
ę
?
- Na pewno potrzebuje pieni
ħ
dzy. – Alex spogl
Ģ
dał pos
ħ
pnie na Robbiego. - Mój
skarbiec jest pusty, ale jako zakładnik jestem wart wi
ħ
cej od Jamiego.
Przera
Ň
enie zapłon
ħ
ło w ciemnych oczach Robbiego. Jego czerstwa twarz
spurpurowiała. Dłu
Ň
sz
Ģ
chwil
ħ
badawczo wpatrywał si
ħ
w Alexa.
- Czy my
Ļ
lisz,
Ň
e Warfield nie zabije was obu? Na pewno to zrobi. Przecie
Ň
pl
Ģ
drujemy jego ziemie i
Ļ
ci
Ģ
gamy haracz. Zem
Ļ
ci si
ħ
, jak tylko b
ħ
dzie miał okazj
ħ
. Bruce te
Ň
nie zechce wysła
ę
ci
ħ
na pewn
Ģ
Ļ
mier
ę
.
- Od pi
ħ
tnastu lat walcz
ħ
o wolno
Ļę
Szkocji i wiernie słu
Ňħ
Robertowi Bruce'owi. -
Twarz Alexandra przybrała stanowczy wyraz. Gwałtownie odrzucił kosmyk mokrych
włosów. - Bruce trzyma dla okupu kilku Anglików. Je
Ļ
li nie zechce nara
Ň
a
ę
mojego
Ň
ycia, to
przecie
Ň
s
Ģ
w
Ļ
ród nich tacy, którzy maj
Ģ
jak
ĢĻ
warto
Ļę
dla Warfielda. - Odetchn
Ģ
ł. - Albo dla
króla Anglii.
- Wi
ħ
ksz
Ģ
ni
Ň
kuzyn Bruce'a? - Robbie pokr
ħ
cił głowa. - W
Ģ
tpi
ħ
.
- Widziałe
Ļ
Warfielda. Co o nim my
Ļ
lisz?
Robbie znów splun
Ģ
ł; jego usta wykrzywiły si
ħ
pogardliwie.
- Mo
Ň
ny to pan, ale nie powierzyłbym swych bliskich jego pieczy. Popiera króla
Edwarda, przedtem popierał jego ojca. Ludzie mówi
Ģ
,
Ň
e sprzedałby własna matk
ħ
,
Ň
eby
tylko mu si
ħ
przypodoba
ę
.
3
- Gdyby negocjacje nie przyniosły efektu, czy byłby
Ļ
w stanie przypomnie
ę
sobie, jak
wygl
Ģ
da od
Ļ
rodka twierdza Warfield? - zapytał Alex po chwili milczenia.
U
Ļ
miech rozja
Ļ
nił pokryt
Ģ
bliznami twarz Robbiego.
- Do diabła, tego si
ħ
wła
Ļ
nie po tobie spodziewałem. Byłem w warowni i dobrze
pami
ħ
tam, jak wygl
Ģ
da. Wezwijmy naszych ludzi i jedzmy do Anglii
Ļ
wie
Ň
ym tropem...
- Nie. Najpierw musze porozmawia
ę
z Bruce'em.
Alex zawrócił wierzchowca i pop
ħ
dził w dół po stromym kamienistym zboczu.
Błyskawica przeszyła ciemniej
Ģ
ce niebo i przez chwile na skalistym szczycie było widno jak
w dzien. W powietrzu unosił si
ħ
ostry zapach mokrej trawy i krwi. Słyszał, jak Robbie te
Ň
p
ħ
dzi za nim na złamanie karku.
Alex nie czuł si
ħ
tak pewnie, jak starał si
ħ
okaza
ę
swemu towarzyszowi. Czy Bruce
pozwoli mu pertraktowa
ę
z Warfieldem? Ostatnio władca Szkotów unikał walnej bitwy z
Anglikami, ograniczaj
Ģ
c si
ħ
do napadów na miasta, niszczenia angielskich wsi i pobierania
haraczu. Oszcz
ħ
dzano tych, którzy nie stawiali oporu; z tymi, co walczyli, bezwzgl
ħ
dnie si
ħ
rozprawiano. Wzi
ħ
ci do niewoli podczas takich wypraw angielscy panowie byli cennym
towarem. Za ich uwolnienie Szkoci
ŇĢ
dali sowitego okupu. Gdyby Warfield nie zgodził si
ħ
na
wymian
ħ
je
ı
ców, lecz chciał wzi
Ģę
okup, to w szkocki skarbiec był pusty. Pieni
Ģ
dze, którymi
północne dzielnice Anglii płaciły za ochron
ħ
, były natychmiast wydawane na utrzymanie
szkockiej armii.
Z bólem serca Alex stwierdził,
Ň
e odpowiedz Bruce'a najprawdopodobniej ostatecznie
przypiecz
ħ
tuje los Jamiego. Wygl
Ģ
dało na to,
Ň
e zostało mu niewiele
Ň
ycia.
4
1
Północna Anglia
Catherine Worth zacisn
ħ
ła palce na kamiennym wyst
ħ
pie blanki strzelniczej zamku
Warfield. Wiatr był tak silny,
Ň
e z trudem utrzymywała równowag
ħ
. Wpatrywała si
ħ
w dal.
Trudno było cokolwiek dostrzec z powodu g
ħ
stej mgły. Niecierpliwym gestem dziewczyna
odrzuciła w tył nieposkromione loki spływaj
Ģ
ce na twarz i zmru
Ň
yła oczy.
- Gdzie
Ň
oni s
Ģ
?
Podmuch wiatru porwał jej pełne zniecierpliwienia słowa. Ogromna ciemnoszara masa
skł
ħ
bionych chmur przemkn
ħ
ła nad jej głow
Ģ
. Wiatr si
ħ
wzmógł i wydawało si
ħ
,
Ň
e to nie on
zawodzi, ale pokutuj
Ģ
ce zagubione dusze. Poczuła, jak ogarnia j
Ģ
smutek. Zadr
Ň
ała lekko i
otuliła si
ħ
mocniej płaszczem. Chyba rzeczywi
Ļ
cie grzeszyła nadmiarem wyobra
Ņ
ni. Matka
cz
ħ
sto martwiła nadmierna skłonno
Ļę
Catherine do fantazjowania, ojciec równie
Ň
j
Ģ
za to
strofował. Hrabia jasno i dobitnie dawał do zrozumienia,
Ň
e nie zamierza znosi
ę
kobiecych
fanaberii, nawet ze strony
Ň
ony. A ju
Ň
szczególnie u córki. Zacisn
ħ
ła usta. Robert Worth,
hrabia Warfield, nie był czuły. Uwa
Ň
ał,
Ň
e kobieta powinna umie
ę
zszy
ę
ubranie i zaparzy
ę
zioła. I to wszystko. Nie ojca wypatrywała w t
ħ
okropn
Ģ
pogod
ħ
, ale brata.
Ponury grymas na jej twarzy złagodniał, a usta rozchyliły si
ħ
w leciutkim u
Ļ
miechu.
Tylko brat był w stanie ochroni
ę
j
Ģ
przed gniewem ojca. Hrabia cz
ħ
sto musiał przywoływa
ę
Catherine do porz
Ģ
dku, bo wcale nie była tak posłuszn
Ģ
córk
Ģ
, jak by tego oczekiwał srogi
ojciec. Pewnego razu matka stwierdziła,
Ň
e dziewczyna odziedziczyła upór po ojcu. Nie
powiedziała tego, rzecz jasna, w obecno
Ļ
ci hrabiego, nie
Ļ
miałaby go krytykowa
ę
. Tylko
Nicholas miał tyle odwagi, by wypowiada
ę
swoje zdanie.
Catherine bardzo si
ħ
niepokoiła. Wolała jednak sta
ę
na wietrze i wypatrywa
ę
swoje
pi
ħ
kne bł
ħ
kitne oczy, ni
Ň
słucha
ę
babskich pogaduszek przy kominku. Zacisn
ħ
ła drobne
dłonie w pi
ħĻ
ci i schowała je pod ciepły płaszcz. W napi
ħ
ciu spogl
Ģ
dała na otaczaj
Ģ
ce
warowni
ħ
pagórki. Wzgórze, na którym zbudowano zamek Warfield, górowało nad cał
Ģ
okolic
Ģ
. Zamczysko wygl
Ģ
dało jak przycupni
ħ
ta ogromna bestia, pilnuj
Ģ
ca s
Ģ
siedztwa. Tak
zreszt
Ģ
było. Hrabiego zwano Lwem Pogranicza, gdy
Ň
strzegł kraju przed buntowniczymi
Szkotami, których bandy cz
ħ
sto przekraczały granic
ħ
miedzy Angli
Ģ
a Szkocj
Ģ
, przebiegaj
Ģ
c
Ģ
tylko kilka mil od Warfield.
Wpatruj
Ģ
c si
ħ
w horyzont nad szpiczast
Ģ
grani
Ģ
lasu Kielder, Catherine zmarszczyła
czoło. Zdawało jej si
ħ
,
Ň
e Warfield jest tak oddalone od
Ļ
wiata,
Ň
e jej
Ň
ycie b
ħ
dzie pasmem
nieró
Ň
ni
Ģ
cych si
ħ
od siebie bezbarwnych dni. A przecie
Ň
musiało istnie
ę
co
Ļ
poza tymi
murami. Słyszała opowiadane szeptem historie walk, okropne opowie
Ļ
ci o przelanej krwi,
brutalnych napa
Ļ
ciach Szkotów na s
Ģ
siednie wioski, których hrabia nie chciał broni
ę
.
Wiedziała, jaki jest gro
Ņ
ny i nikczemny. Czy to mo
Ň
liwe, by nie chciał broni
ę
własnych
poddanych? A mo
Ň
e to tylko zło
Ļ
liwe plotki? Nikt nic nie chciał jej powiedzie
ę
. Traktowano
j
Ģ
jak dziecko, chroniono i utrzymywano w niewiedzy.
Nawet Nicholas rzadko i niech
ħ
tnie wspominał o napa
Ļ
ciach Szkotów, chocia
Ň
cz
ħ
sto
widziała pot
ħŇ
ne pióropusze dymu w oddali i wiedziała,
Ň
e to kolejna wioska idzie z dymem.
Okrutni Szkoci zniszczyli nawet opactwo Lanercost. Mówiono,
Ň
e ci zbuntowani barbarzy
ı
cy
zmuszali zakonnice do ta
ı
czenia nago. Nawet nie próbowała si
ħ
o to dopytywa
ę
, bo
naraziłaby si
ħ
tylko na ostra reprymend
ħ
. Uwa
Ň
ano zapewne,
Ň
e jako delikatna kobieta
załamałaby si
ħ
pod ci
ħŇ
arem przera
Ň
aj
Ģ
cej prawdy albo mo
Ň
e nawet...
- Pani...
Catherine odwróciła głow
ħ
i w osłoni
ħ
tym od deszczu wej
Ļ
ciu do wie
Ň
y zobaczyła
swoja słu
ŇĢ
c
Ģ
. Okropno
Ļę
! Wysłano po ni
Ģ
Bess? Jakby była mała dziewczynka. Nieszcz
ħ
sna
Bess dr
Ň
ała z zimna. Wygl
Ģ
dała tak
Ň
ało
Ļ
nie,
Ň
e Catherine momentalnie przeszła zło
Ļę
.
5
[ Pobierz całość w formacie PDF ]