Zelazny kanclerz, eBooks txt

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Robert Silverberg �elazny kanclerz(The Iron Chancellor)(ur. 1935)Rok 1958 by� ostatnim w tw�rczo�ci Roberta Silverberga, wkt�rym g��wnie zajmowa� si� literatur� science-fiction. Tego rokuopublikowa� pi�� powie�ci. Trzy z nich - Invaders From Earth,Invicible Barriers, Aliens From - opatrzy� pseudonimem: DavidOsborne, a dwie - Step-sons of Terra, Starhaven - pseudonimem: IvarJorgenson. Przez nast�pne dziesi�� lat jego zainteresowanie tymgatunkiem zmala�o, cho� wiele Powie�ci fantastycznych ukaza�o si�w�a�nie w latach 1959-1966. By�y one utworami dla dzieci albowersjami opowiada� opublikowanych wcze�niej. W tym czasie pisa�utwory o innej tematyce, niekt�re z nich s� wydawane do dzi�. Jegopowr�t do science-fiction zapocz�tkowa�a publikacja Thorns i�Hawksbill Station�. �N o w y� Silverberg szybko wyrobi� sobiepozycj� jednego z najwspanialszych pisarzy w historii tego gatunku.Isaac, George R.R. Martin oraz ja wydali�my ��elaznegoKanclerza� w zbiorze The Science Fiction Weight Loss Book (1983),w jednej z moich ulubionych antologii, kt�ra z handlowego punktuwidzenia by�a �le promowan� ksi��k�. Przepad�a bez �ladu, wi�c zprzyjemno�ci� opowiadanie prezentuj� jeszcze raz.(Martin H. Greenberg)W opowiadaniach o robotach musi by� uchwycona przedewszystkim odpowiednia atmosfera. Jestem uwa�any za ojca tego typuutwor�w, co oznacza, �e mam tendencj� do ostrej krytyki i trudnomnie zadowoli�.Jednak to opowiadanie pochwalam. Kojarzy mi si� ono z ciosem�elaznej pi�ci w welwetowej r�kawiczce. Jest tak samo skuteczne.Jego dowcip polega na uszcz�liwianiu ludzi na si��.Znamy to z dzieci�stwa. Pami�tamy wspania�e, kochaj�ce idbaj�ce o nas matki, kt�re s�odkim g�osem m�wi�y : �Za�� kaloszeprzed wyj�ciem, bo si� przezi�bisz... Zjedz warzywa; s� zdrowe... Niebierz nast�pnego kawa�ka ciasta; zepsuj� ci si� z�by... Jak uda�o ci si�tak zabrudzi� ubranie?�Niekt�rzy nawet w doros�ym �yciu otrzymuj� dok�adnie takiesame uwagi o kaloszach, warzywach, ubraniach, wypowiadane przezcudowne �ony.Nie przypominam sobie, by Bob Silverberg, w odr�nieniu odemnie, by� kiedykolwiek gruby lub potrzebowa� diety. Jestem jednakpewien, �e miewa� okazj� zgrzyta� z�bami na uci��liw� mi�o��. Toopowiadanie jest w�a�nie rodzajem odtrutki na ni�.(Isaac Asimov)Zaczn� od tego, �e wszyscy w rodzinie Carmichael�w bylinadmiernie otyli. Nikt z tej czw�rki nie potrafi� zrzuci� kilkuzb�dnych kilogram�w. Zdarzy�o si� r�wnie�, �e w jednym ze sklep�wsieci Miracle Mile by�a czterdziestoprocentowa zni�ka ceny naspecjalnego robota-s�ug� (model 2061), kt�ry posiada� odpowiednieprogramy dozowania kalorii.Samowi Carmichaelowi spodoba� si� pomys� jedzenia posi�k�wprzygotowanych i podanych przez robota, kt�ry selenoidowym okiem�ledzi�by talie wszystkich cz�onk�w rodziny. Sam rzuci� ukradkowespojrzenie na po�yskuj�cy model, z roztargnieniem wsun�� kciuki zaelastyczny pas i ugniataj�c wydatny brzuch, spyta�:- Ile?Sprzedawca b�ysn�� ol�niewaj�cym u�miechem, ukazuj�c szeregsztucznych z�b�w.- Tylko dwa tysi�ce dziewi��set dziewi��dziesi�t pi��, sir. Wtym wliczony jest serwis na pi�� lat. Got�wk� jedynie dwie�cie, resztaroz�o�ona na czterdziestomiesi�czne raty.Carmichael zmarszczy� brwi; pomy�la� o swoim konciebankowym. P�niej przypomnia� sobie figur� �ony i bezustannezrz�dzenie c�rki o potrzebie diety. Ponadto Jemima, ich stary robot-kucharz, by� w op�akanym stanie. Mia� poluzowane mechanizmy irobi� po�a�owania godne przedstawienia, kiedy go�cili na obiedziekierownictwo sp�ki.- Bior� go - powiedzia�.- Wymieni pan swego starego robota-kucharza? Korzystnapropozycja, potr�c� z ceny...- Mam rocznik 43. Madison.Carmichael zastanawia� si�, czy wspomnie� o jego zepsutymramieniu wahad�owym i nadmiernym zu�yciu paliwa, leczzdecydowa�, �e by�aby to zbyt daleko posuni�ta szczero��.- A zatem mogliby�my opu�ci� pi��dziesi�t z kredytu,gdyby�my wzi�li model 43. Mo�e siedemdziesi�t pi��, je�li rachunkibankowe s� w dobrym stanie.- W doskona�ym stanie. - By� szczery. Rodzina nigdy niepozwoli�a sobie na nadu�ycie cho�by jednego rachunku.- Mo�ecie przys�a� cz�owieka, by przejrza� model 43.- Och, nie ma takiej potrzeby. Trzymamy pana za s�owo. Zatemsiedemdziesi�t pi��, i dor�czenie nowego modelu dzi� wieczorem?- Za�atwione - powiedzia� Carmichael.By� zadowolony, �e pozb�dzie si� z domu starego rocznika 43,oboj�tnie za jak� cen�.Podpisa� akt kupna, schowa� kopi� i wr�czy� dziesi��szeleszcz�cych dwudziestek jako dow�d kredytowy. Czu�, jakpozbywa si� zb�dnych kilogram�w, gdy patrzy� na wspania�y rocznik61, robota-s�ugi, kt�ry wkr�tce b�dzie jego.By�o dziesi�� minut po osiemnastej, kiedy opu�ci� sklep. Wsiad�do samochodu i zaprogramowa� drog� do domu. Ca�a transakcja niezaj�a wi�cej ni� dziesi�� minut. Carmichael, drugiego stopniakierownik w Normandy Trust, pochwali� siebie za dobre wyczucieinteresu i za zdolno�� do podejmowania szybkich decyzji.Pi�tna�cie minut p�niej samoch�d dowi�z� go przed wej�ciewilli z w�asnym zasilaniem, znajduj�cej si� na przedmie�ciu w modnejdzielnicy Westley. Samoch�d pos�usznie zawr�ci� do gara�u, aCarmichael czeka� w skaningowym polu na otwarcie drzwi.Clyde, robot-lokaj, poszed� po�piesznie, wzi�� jego kapelusz ip�aszcz; wr�czy� mu martini.Carmichael rozpromieni� si�. �Doskonale, b�d� co b�d� tozdolny i oddany s�u��cy� - pomy�la�.Poci�gn�� spory �yk i poszed� do salonu, by przywita� si� z �on�,synem i c�rk�. Przyjemny d�in wywo�a� uczucie ciep�a. Robot-lokajby� ju� przestarza�y i powinien zast�pi� go nowym, gdy bud�etrodziny na to pozwoli. U�wiadomi� sobie jednak, �e b�dzie mubrakowa�o brz�czenia starego grata.- Sp�ni�e� si� - powiedzia�a Ethel Carmichael, gdy pojawi� si�w salonie. - Obiad gotowy ju� od dziesi�ciu minut. Jemima jest takzdenerwowana, �e brz�cz� jej katody.- Katody Jemimy przesta�y mnie interesowa� - skwitowa�Carmichael. - Dzie� dobry, kochanie. Dobry wiecz�r, Myro i Joey.Sp�ni�em si�, poniewa� w drodze do domu zatrzyma�em si� wMarhew.- Tam, gdzie sprzedaj� roboty? - Synowi zab�ys�y oczy.- W�a�nie tam. Kupi�em rocznik 61. robota-s�ugi. Zast�pimy nimstar� Jemim� i jej trzeszcz�ce katody. Ten nowy model ma... pewnebardzo specyficzne dodatkowe wyposa�enie - doda� Carmichael,przygl�daj�c si� obfitym kszta�tom �ony, syna i c�rki.Tego wieczoru zjedli dobry obiad, ulubione wtorkowe daniaJemimy: koktajl z krewetek, gor�c� zup� ze str�k�w pi�makajadalnego, przyprawion� trybu�k�, piersi kurczaka z ziemniakami w�mietanie, szparagi, a na deser wspania�y placek ze �liwkami i kaw�.Sam poczu� przyjemn� syto��. Skin�� na Clyde�a, by poda� mu ma��porcyjk� ulubionego koniaku, pomagaj�cego w trawieniu. Pochyli� doty�u g�ow�, rozgrzany, nasycony, z �atwo�ci� ignorowa� szalej�ce nazewn�trz listopadowe wiatry.Przyjemne elektroluminiscencje zalewa�y jadaln� r�ow�po�wiat�, tworz�c niezwyk�y nastr�j. Tego roku eksperci uznali, �er�owy kolor poprawia trawienie.Trwa�a godzina relaksu w domostwie Carmichael�w.- Tato - zacz�� niepewnie Joey - co z t� wycieczk� kajakow� wnast�pny weekend?Carmichael spl�t� r�ce na brzuchu i skin�� g�ow�.- Mo�esz jecha�. B�d� tylko ostro�ny. Je�li dowiem si�, �e tymrazem nie wzi��e� odci��acza r�wnowagi!...Zad�wi�cza�y drzwi. Sam podni�s� brwi i obr�ci� si� na krze�le.- Kto to, Clyde?- Podaje si� za Robinsona. Pan Robinson Robotics. Ma du��przesy�k� do dor�czenia.- To na pewno ten nowy robot-s�uga, ojcze!- wykrzykn�a Myra.- Pewnie masz racj�. Wpu�� go, Clyde.Robinson by� ma�ym czerstwo wygl�daj�cym cz�owiekiem zzaczerwienion� twarz�. Mia� poplamiony zielony kombinezon ip�aszcz w szkock� krat�. Spojrza� z niech�ci� na robota-lokaja iwszed� do salonu.Za nim pod��a� niezdarny, niespe�na dwumetrowy stw�r,zamontowany na rolkowych podeszwach i ca�kowicie owini�typikowanymi �achami.- Dostarczamy go zabezpieczonego przed zimnem. Wewn�trzznajduje si� zestaw delikatnych obwod�w. Powinien pan by� z niegodumny.- Clyde, pom� panu Robinsonowi rozpakowa� nowego robota-kucharza - powiedzia� Carmichael.- W porz�dku, poradz� sobie. Przy okazji, to nie jest robot-kucharz. Teraz nazywa si� robot-s�uga. Ekstrawagancka cena,ekstrawagancka nazwa.Carmichael us�ysza� mamrotanie �ony:- Sam, ile...Spojrza� na ni� wilkiem.- Ca�kiem rozs�dnie, Ethel. Nie martw si� tak bardzo.Cofn�� si� do ty�u, by podziwia� rozpakowywanego robota-s�ug�. By� du�y, z klatk� piersiow�, masywn�, cylindryczn�, usian�kontrolkami. Mia� wspania�y, po�yskliwy ekran. Carmichael poczu�si� dumny z jego posiadania. Wydawa�o mu si�, �e zrobi� co�szlachetnego i wielkopa�skiego, kupuj�c tak wspania�e urz�dzenie.Robinson stan�� na palcach i otworzy� p�yt� na klatce piersiowejrobota. Wyj�� grub� instrukcj� obs�ugi i wr�czy� j� nowemuw�a�cicielowi, kt�ry patrzy� na ni� z niepokojem.- Niech pan si� nie martwi, panie Carmichael. �atwo si� goobs�uguje. Ksi��ka jest po prostu cz�ci� wyposa�enia. Prosz�podej��, poka�� panu...Sam zajrza� do wn�trza robota, a Robinson obja�nia�:- Tutaj jest najwi�kszy i jak dot�d najlepiej zaprojektowany bankprzepis�w. Oczywi�cie istnieje mo�liwo�� wprowadzenia do niegoulubionych da� rodziny, je�li ich tam nie ma. Wystarczy w�o�y�obw�d integratora starego robota-kucharza i przekaza� dane donowego. Zadbam o to, nim st�d wyjd�.- A co ze... och... ze specjalnymi funkcjami?- Ma pan... [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • grochowka.xlx.pl