Zabic belfra, eBooks txt
[ Pobierz całość w formacie PDF ]BARTEK �WIDERSKIzabi� belfraZasuwam pod �awk� w faraona, a� tu za moimi plecamiprzeci�gle beka Mazur. Kobra nawet nie odrywa wzroku odgazety.- Powro�ny, pa�a ze sprawowania.O, w mord�! Zaciskam z�by i odwracam si� do Mazura,kt�ry oczywi�cie udaje g�upiego. Mam nadziej�, �e kamera torejestrowa�a. Tymczasem Kobra sunie ku mnie mi�dzy�awkami. Wciskam szybko gr� do kieszeni, t�umi�c ko�cowypisk. A rekord by� tak blisko!- Po ustawowych dniach wolnych Powro�ny powinienmie� jeszcze jeden. �eby doj�� do siebie - syczy Kobra iomiata zaczepnym spojrzeniem rze�biony blat mojej �awkipokryty odlotowymi napisami: "�yrafa najwy�sz� form��ycia", "Lataj�ce talerze przysz�o�ci� sto��wek", "Krety -przejrzyjcie".- Ta �awka nadaje si� tylko do szkolnej Izby Pami�ci -rzuca. - Razem ze scyzorykiem, kt�rym j� od p� rokukatujesz.Ach, ten s�odki jad i tanie grepsy! Wraca za biurko,otwiera dziennik. A �winia Mazur udaje, �e go nie ma.Dobrze, jego wirtualne serce, bij�ce w komputerowej baziedanych kurczy si�, nawet nie wie, jak szybko. Wkr�tce stanie.- Ju� w zesz�ym tygodniu dosta�em pa�k� z plusem... -drocz� si� z Kobr�. Ta nurkuje w g�szczu cyferek.- Rzeczywi�cie. Za co to by�o?- Pa�ka, bo rzuci�em kapciem w Dupow�... wD�browskiego. A plus, bo nie trafi�em.Dupow�az, kujon z pierwszej �awki, odwraca si� i pukad�ugopisem w czo�o. G�upi gn�j.- I... - nauczycielka zerka znad okular�w.- Przecie� jeden plus jeden to w sumie dwa, czyli mierny- wyja�niam.Po klasie idzie weso�y szmerek, przybijam pi�tk�nadstawion� przez Kotleta.- Jeden i jeden, Powro�ny, oznacza koniec twojej karieryw tej instytucji.- Nie pani o tym zdecyduje - mrucz�.Kobra stawia mi pa�� i z trzaskiem zamyka dziennik.- No to si� przekonamy. I nie pyskuj mi tu, ty...d�entelchamie. Wyjd� z klasy!Jestem w progu, gdy rzuca jeszcze:- Rozmowa z tob� przypomina dialog ptaka z g�wnem.- To ja odlatuj�, pani profesor.Za zatrza�ni�tymi drzwiami rozlega si� st�umionebekni�cie i w�ciek�y syk Kobry. Czyli ju� wie, �e to nieby�em ja.Wal� to. Jeszcze tydzie� i ta wylenia�a �mija przype��niedo mnie po autograf. Razem z wystraszonymi kajtkami, kt�rezosta�y w klasie. Pozosta� ledwie tydzie� emisji "Szko�y".Szczeniaki my�l�, �e trac� ostatnie punkty.Tymczasem to japrowadz� o par� d�ugo�ci przed Mazurem. Ja, zawszezagro�ony, zawsze na bakier - idolem widz�w, pupilkiemnastolatk�w! Mistrz gapingu z P�ocka! Podobno zosta�empatronem mojej prawdziwej podstaw�wki. Co miesi�c g�osujena mnie dziesi�� razy wi�cej ludzi ni� na prezydenta wostatnich wyborach.Serce g�owy pa�stwa ma na razie wielko�� orzechalaskowego i bije �a�o�nie powoli. Dop�ki nowa technologiaby�a w fazie test�w, komputery zlicza�y jego ALT w sekrecie.Nie mia� wi�c powod�w, by si� przejmowa�, �e ka�d� jegodecyzj� maszyny wpisuj� w matryce z teorii gier. Ale przedwyborami prezydenckie serducho na pewno uro�nie.O komputerowej obr�bce "Szko�y" nie wiedzia� �aden zpozosta�ych jej uczestnik�w, dlatego ich egoistyczneserduszka by�y �a�o�nie ma�e. Sam stale sprawdza�empulsuj�ce ikonki w zastrze�onym katalogu szkolnej sieci,kt�rego adres pierwszego dnia zdradzi� mi Belfer. Niewnika�em, dlaczego to zrobi�. Ale czegokolwiek chcia� wzamian, podejrzewam, �e to dostanie.Zza rogu szkolnego korytarza wy�oni�a si� drobnasylwetka. Nisko zawieszona sp�dnica ods�ania�a tylkoprzepisowe trampki antypo�lizgowe. Zderzaki te� trudno by�ooceni� pod lu�nym swetrem. Dziewczyna zwolni�a i otworzy�aszeroko oczy, jakby mnie poznawa�a. Widzia�em j� po razpierwszy.- Nie wiesz, gdzie ma lekcj� III b? - spyta�a, mijaj�cmnie. Popatrzy�a mi w oczy, ale jako� tak po�owicznie. Nie odrazu si� zorientowa�em, �e ma lekkiego zeza.- Sala 230 - wskaza�em kciukiem za siebie.Podzi�kowa�a, ods�aniaj�c w u�miechu przero�ni�te siekacze,spi�te drucianym aparatem. Nagle ol�ni�o mnie, �e musi by�t� now�, kt�ra mia�a zast�pi� Ulk�.C�, inaczej j� sobie wyobra�a�em.Niewa�ne. Wytrzyma�. Jeszcze tydzie�.- Czemu mi si� tak przygl�dasz? Wygl�dam grubo?- Wygl�dasz �wietnie, p�czulku.zip- ...nia�a robinsonada napastnika Manchesteru aaachco za strza� niestety niecelny Anglicy nacieraj� Francuzi graj�ju� tylko na czas bramkarz patrzy na s�dziego jednak by�faul...zip- ...fantastyczna �wie�o�� ka�dego dnia, powiew morza is�odycz kokosu, dzi�ki kt�rym co rano...zipNowa przemierza�a korytarz st�paj�c ostro�nie, z r�kamiw kieszeniach szarego swetra. Wystraszona i spi�ta,rozgl�da�a si� po �yrandolach w poszukiwaniu kamer. Odrazu wida�, �e debiutantka.- Jak ci si� podoba nasze ma�e zoo?U�miechn�a si�.- W porz�dku, tylko wychowawczyni jaka� dziwna. -Prawie naturalnym gestem odgarn�a w�osy z twarzy.Pomy�la�em, �e jednak jest niez�a. Z tym aparatem i wad�wzroku, a nawet z trem�, tak tak, nawet z trem�, ma za sob�wszystkie pasztety �wiata. Poczu�em niepok�j, cho� szed� ju�koniec emisji i praktycznie nic nie mog�o mi zagrozi�...- Zawsze ka�e siedzie� prosto i patrze� przed siebie? -spyta�a i odpowiedzia�a sobie zarazem nowa unosz�c rudebrewki.Zaprosi�em dziewczyn� na �awk�, gdzie mogli�myspokojnie porozmawia�. Je�li to by� ostatni test, to zdam go�piewaj�co.- S�uchaj... jak si� nazywasz?- Paulina Podka�ska - jej r�ka by�a krucha i wilgotna.Nazwisko brzmia�o g�upio, jak pukanie do drzwi.- A ja jestem Marcin. No wi�c Kobra dzi� powiedzia�a, �ewymieni�a z nami wszystkie my�li i ma pustk� w g�owie.Czasem tak ma. Wtedy lepiej si� nie wychylaj, bo b�dzieszkoz�em ofiarnym. Jak ja.Zwiesi�em g�ow� i policzy�em w my�li do trzech. Kiedyzmieniono uj�cie, szybko wyszepta�em ku temu jej oku, kt�rezdawa�o si� patrzy� na mnie, a nie gdzie� w bok. - Ale Kozio�to najgorsza rola, my�l o sobie, zawsze o sobie, niepodpowiadaj, nie dawaj �ci�ga�, nie cz�stuj wa��wk�, tuwszyscy tak robi� - "...powoduj�c zawa� swychkomputerowych serduszek", doda�em w my�lach.Wyprostowa�em si� i odchrz�kn��em.Zameldowa�a� si� ju� w internacie?- Tak. Mieszkam w tr�jce z Monik� i Olg�.Ugniata�a w d�oniach r�bek sweterka i zerka�a niepewnie.- Czy... po�yczy�by� mi zeszyt do matematyki?Dziewczyny pomog� mi z innymi przedmiotami, ale �adna niema kompletu lekcji z matmy.Wybuchn��em �miechem. Przechodz�cy obok Kotletodwr�ci� si� i spogl�daj�c na Now� zmarszczy� brwi.Machn��em r�k�.- Nie, �le trafi�a� - opanowa�em �miech, bo zmi�ta we�naw jej d�oniach puszcza�a ju� szary barwnik. - Popro�D�browskiego, tego ma�ego w okularach z pierwszej �awki.On na pewno ma komplet.Musia�em uwa�a�. Nie pos�ucha�a mnie, czu�em to.Zreszt� nawet je�eli skopie sw�j ALT, to jeszcze nic nieznaczy�o. Na przyk�ad drugie miejsce zaj�� ostatnio Mazur,kt�rego �ajzowate serduszko ledwo bi�o. Ale on - jak napisa�mi Belfer - od pocz�tku mia� wierny elektorat najgorzejwykszta�conych. Ci ignorowali wsp�czynniki albo g�osowalina przek�r nim.Czasem zastanawia�em si�, czy Mazur rzeczywi�cie jesttakim burakiem, czy tylko udaje.- Dobrze si� uczy?- Nieee. Ach, chodzi o D�browskiego? - zreflektowa�emsi�. - Jasne. Ale nie przepracowuj si�, oceny nie s� takieistotne. Pami�taj, co ci m�wi�em - pu�ci�em oko.Wstaj�c przypomnia�em sobie, �e w moim faraoniesiadaj� baterie. Musi dzia�a�, je�li chc� przetrwa� chemi�.Rozgarniaj�c k��bi�cy si� na korytarzu t�um przedar�em si� doschod�w i zbieg�em do �wietlicy. W��czy�em jeden zzainstalowanych pod �cian� komputer�w i uruchomi�emprogram obs�uguj�cy instalacje budynku.- Baterie AA-15 do kieszonkowego faraona - wystuka�emw okienku "potrzebne". Zamiast sygna�u akceptacjiniespodziewanie otworzy�o si� okno dialogowe.- Witaj, Marcin!Uff... po krzy�u przeszed� mi dreszcz. Jakbym w pude�kukrakers�w znalaz� �yw� mysz. Widocznie program ustalaj�cyALT - monitoruj�cy transmisj� kamer i rozpoznaj�cyuczestnik�w - pozostawa� aktywny we wszystkichaplikacjach. W�a�ciwie nic w tym podejrzanego. Po prostudot�d tego nie ujawni�.- To dobrze, �e trenujesz. Ale zagraj dzi� ze mn� on-line.- Jasne, na du�ej przerwie - wpisa�em ostro�nie.- Baterii AA-15 nie ma ju� w �adnym automaciezaopatrzeniowym. Ale dostarczono je godzin� temu. Kartonys� jeszcze na dachu. Otworz� ci luk.- Jasne. Dzi�ki.- B�d� ostro�ny.Po chwili wy�wietli� jeszcze:- Czy po drodze m�g�by� przegoni� kota z monitora wpracowni na drugim pi�trze? Przegrzewa mi instalacje.- Dlaczego nie fukniesz na niego przez g�o�nik?- Zaci�� si�.- Nie ma sprawy - napisa�em, �miej�c si�. - Jestem ci towinien za tych wszystkich drani, kt�rych dla mnie zdj��e� wfaraonie.Okno zamkn�o si�, a ja ruszy�em w g�r� po schodach.Czy on - to co� - wiedzia�, �e wieczorami w�amuj� si� dojego tajnych katalog�w? Musia�em spyta� Belfra.- ...na wyd�wi�k dydaktyczny tego widowiska. Jegouczestnicy to zwykli m�odzi ludzie, postawieni w zwyk�ychsytuacjach. Ucz� widz�w otwarto�ci, zaradno�ci, wsp�pracyz innymi.- I prosz� doda�: oszukiwania, intryganctwa,oczerniania...- M�wi Pan o poprzednich reality shows. W "Szkole"punktowany jest altruizm, intrygi nie maj� sensu, odk�duczestnicy nie maj� wp�ywu na wy�onienie zwyci�zcy.- No dobrze, ale sama inwigilacja te� wywo�uje napi�cia,o czym �wiadczy niedawne samob�jstwo Urszuli G.Kontynuacj� emisji tego programu uwa�am za skandal! I to wpublicznej telewizji...- Program spe�nia wszystkie wymogi publicznej telewizji- edukacja, krzewienie kultury i elementy rozrywki.�wiadomie usytuowali�my akcj� w szkole przerabiaj�cejnormalny materia�. Widzowie przy okazji przyswajaj� lubprzypominaj� sobie rzeteln� wiedz�. Nie chc� si� chwali�, alelicencj� programu sprzedali�my ju� do Czech i na W�gry.- Pozwolicie, panowie, �e si� w��cz�. Ja sukceswidowiska t�umaczy�abym raczej t�sknot� za szkolnymilatami, za prostot� panuj�cych w�wczas reg... [ Pobierz całość w formacie PDF ]