Zdrajcy w sutanach, ■■■ Fakty, Nauka, Wiedza, ♦ Literatura
[ Pobierz całość w formacie PDF ]NASI OKUPANCI
9
ościennych mocarstw oraz Rzymu. Później Au-
gust prawnie abdykował, a królem był katolik
Leszczyński
. Tragiczne skutki rządów Augu-
sta przedstawiono wyżej. To biskup Szaniaw-
ski namówił go w 1709 r. do odwołania abdy-
kacji. Musiało mu się to nieźle opłacać...
Podczas wspomnianej wyżej wojny domo-
wej o usunięcie z Polski wojsk saskich Szaniaw-
ski (sowicie opłacany przez ambasadora rosyj-
skiego Dołgorukiego) wraz z hetmanem litew-
skim
L. Pociejem
doprowadził do wezwania
Rosji na rozjemcę. Wojska rosyjskie wkroczy-
ły do Polski w 1716 r. Z tego okresu zachowa-
ły się też dowody przekazania biskupowi pie-
niędzy od
Jakuba Flemminga
, zaufanego Sa-
sów. Był – razem z innymi zdrajcami w sutan-
nach – jednym z organizatorów Sejmu Nieme-
go w 1717 r. To wtedy Polska straciła suwe-
renność i stała się rosyjskim protektoratem. To
Szaniawski oraz Łubieński doprowadzili wte-
dy do zmniejszenia liczebności wojsk polskich
i litewskich. Skutki Sejmu Niemego są porów-
nywane z sejmami rozbiorowymi.
Ten biskup zdrajca realizował politykę pa-
pieży, współpracujących zawsze z najsilniejszy-
mi – z Rosją, Austrią i Sasami. Za te usługi
zapłacono mu – jeszcze po Sejmie Niemym
– przebogatym biskupstwem krakowskim. Sza-
niawski prześladował też innowierców. W 1725
roku bullą ogłosił, że jako chrześcijanie pod-
legają oni jego jurysdykcji. Pochowany jest
w katedrze wawelskiej, obok królów...
Krzysztof Antoni Szembek
– biskup inf-
lancki od 1710 r., poznański od 1717, kujaw-
ski od 1719, arcybiskup gnieźnieński i prymas
Polski w latach 1739–1748, senator. Skrajny
Pochodził z niezwykle w Rzymie ustosun-
kowanej rodziny Szembeków. Stryjeczny brat
prymasa Stanisława i kanclerza Jana, którzy
go protegowali. Tak jak protektorzy, był bli-
skim współpracownikiem Augusta II i... cara
Piotra I, także w czasie Sejmu Niemego. Ich
poparcie w Rzymie zapewniło mu szybką ka-
rierę w Kościele i wspaniałe dochody z bene-
ficjów.
Kolekcjoner kanonii, a raczej związanych
z nimi dochodów. Zebrał ich aż pięć, poza tym
probostwo i jeszcze dwa opactwa. Każde z nich
w innej części Polski, każde dawało do kilku-
dziesięciu tysięcy złotych czystego dochodu.
Kwoty to były ogromne.
NASI OKUPANCI
7
najwyższa kara dla księdza przestępcy to „za-
wiasy”, bo święty kapłan nie może spać na wię-
ziennej pryczy.
Zasłona milczenia okrywa tragiczne skut-
ki wielu innych dokonań „krwawego księdza”,
arcyzdrajcy w sutannie i pachołka Rosji. Ksiądz
Białłozor reprezentował miłosierdzie typowe
dla Kościoła, bo zwykle – tak jak podczas za-
mordowania Michała Sapiehy – on tylko pod-
judzał. To typowa metoda jezuitów. 220 lat
później podobny był scenariusz zamordowa-
nia prezydenta Gabriela Narutowicza... Strzeż
się, Jonaszu!
Stanisław Szembek
– biskup pomocniczy
krakowski od 1690 r., biskup kujawski od 1700,
arcybiskup gnieźnieński i prymas Polski w la-
tach 1706–1721, senator. W 1697 r. poparł bez-
prawną elekcję Augusta II, za co otrzymał so-
witą zapłatę oraz szybkie awanse biskupie
i związane z nimi beneficja. Szembek służył
Augustowi II, mimo że król zrobił z Polski
pole bitwy wojny północnej, a w efekcie kraj
był potwornie grabiony i dewastowany. Już
w 1706 r. nagrodzono Szembeka godnością
prymasa i związanymi z tym dochodami. Po
abdykacji Augusta II biskup Szembek – na po-
lecenie cara Piotra I – ogłosił bezkrólewie
i pod rosyjskimi bagnetami sprawował władzę
w części Polski okupowanej przez Rosjan. Po
powrocie Augusta II na tron wiernie mu słu-
żył także w czasie konfederacji tarnogrodzkiej
i Sejmu Niemego. Służąc Sasom, budował tak-
że wpływy w Rzymie. Tą samą drogą i współ-
pracując z Rosją, nepota ów budował potęgę
swego rodu. To dzięki poparciu Rosji, Sasów
i Habsburgów brat biskupa,
Jan
, też agent ro-
Szembeków nastąpił wysyp biskupów (w jed-
nym czasie było czterech) i innych dostojników
kościelnych. Spadł im także deszcz związa-
nych z tymi godnościami tłustych beneficjów.
Ród zgromadził ogromny majątek i aspirował
do rangi magnatów.
Cenę za tę zdradę płacili Polacy: wojna
północna zrujnowała Polskę doszczętnie, o 30
proc. zmniejszyło się zaludnienie, a mieściny
Kraków i Poznań miały po kilka tysięcy miesz-
kańców. Szwedzi, Rosjanie, i Sasi grabili bar-
dziej niż w czasie potopu. Rosjanom nie uda-
ło się wywieźć tylko kolumny Zygmunta z po-
wodu kłopotów z transportem. Gwałty na
ludności cywilnej były potworne. Właśnie ksiądz
NASI OKUPANCI
11
roku podkanclerzy koronny i prezydent Trybu-
nału Koronnego. Zaufany Augusta II i stron-
nik Augusta III, co zapewniło mu karierę w pań-
stwie i w Kościele, okraszoną przebogatą die-
cezją krakowską i tytułem kardynalskim.
Kiedy po śmierci Augusta II i elekcji
w 1733 r. prymas Potocki ogłosił wybór Sta-
nisława Leszczyńskiego (za powszechną zgo-
dą szlachty, prawie jednomyślnej), ksiądz
biskup Lipski dokonał zdrady stanu. Wsparł
zbrojną interwencję rosyjską, wraz z drugim
zdrajcą w sutannie biskupem S. Hozjuszem
(patrz niżej) udał się do obozu wojsk rosyj-
skich i pod osłoną ich bagnetów w obecno-
ści garstki szlachty przeprowadził (on, a nie
prymas!) „elekcję” Augusta III Sasa. Była
to druga elekcja, a więc całkowicie bezpraw-
na. Nazwano ją wówczas „elekcją w grochow-
skiej karczmie”. Wynagrodzono go za zdra-
dę sowicie. Obliczono, że łączne wydatki Au-
gusta III związane ze zdobyciem tronu pol-
skiego wyniosły 8 milionów talarów w złocie!
Musiał tę niebotyczną sumę odbić sobie z na-
wiązką. Na Polakach, oczywiście. A Polacy
musieli jeszcze przez kilka lat utrzymać licz-
ne armie – rosyjską i saską – które grabiły
bez miłosierdzia.
Zdrajca biskup Lipski gwałcił prawo, ko-
ronując w 1734 r. Augusta III na króla, bo
koronować miał prawo tylko prymas Polski.
Zdrada ta była szczególnie podła, bo nie prze-
szkadzało mu, że prymasa Potockiego, dla
którego wybór Leszczyńskiego był prawem,
Rosjanie, sojusznicy Sasa, trzymali w więzie-
niu. O prawo do koronacji pożarł się przy tym
ze wspólnikiem zdrady – Hozjuszem. Zyska-
Lotaryngię. Jej namiestnikiem został Lesz-
czyński. Zapisał się tam złotymi zgłoskami.
Za te zdrady August III, przy poparciu Au-
strii i Rosji, załatwił Lipskiemu w Rzymie ty-
tuł kardynała. Ksiądz kardynał, zdrajca, pa-
chołek rosyjski, jest pochowany w katedrze wa-
welskiej...
Stanisław Józef Hozjusz
– biskup inf-
lancki od 1720 r., kamieniecki od 1722 r.,
poznański w latach 1733–1738, senator. Wy-
chowanek jezuitów, zdrajca Polski, wierny słu-
ga Sasów. Nepota, wspierał karierę kościel-
ną swojego siostrzeńca,
Józefa Kierskiego
,
zabiegając o awanse dla niego u Sasa, w Ro-
sji i w Rzymie.
Rosyjski kolaborant, wspólnik zdrajcy Lip-
skiego podczas „elekcji w karczmie grochow-
skiej” (opis wyżej). To on ogłosił „wybór” Au-
gusta III Sasa pod rosyjskimi bagnetami, on
(wraz z nuncjuszem
Albanim
) załatwił u pa-
pieża unieważnienie przysięgi sejmu konwo-
kacyjnego wykluczającej wybór cudzoziemca.
Tak, tak – papież unieważniał uchwały sejmu
polskiego! Hozjusz też sowicie został za zdra-
dę wynagrodzony przez Rosjan, Augusta III
i papieża – m.in. bogatym biskupstwem poznań-
skim. Przewidziany na tę diecezję książę
Teo-
dor Czartoryski
musiał ustąpić zdrajcy i po-
czekać jeszcze sześć lat. Zarówno Hozjusz, jak
i Lipski, chcieli koronować papiesko-rosyjskie-
go uzurpatora, żeby zgarnąć łapówkę i zająć
lepszą pozycję przy korycie. Doszło do głośne-
go na całą Polskę i gorszącego sporu. Wygrał,
koronował i całą pulę zebrał biskup Lipski.
Adam Stanisław Grabowski
– biskup su-
fragan poznański od 1733 r. (przy Hozjuszu),
4
NASI OKUPANCI
Zaatakowany na sejmie przez kanclerza li-
tewskiego
Paca
– przyznał się do wzięcia „po-
darunku” od Moskwy. Odwrócił się od króla
Michała w czasie konfederacji gołąbskiej
i porozumiał z jego największym wrogiem
–
Janem Sobieskim
. Na elekcji 1674 r. po-
parł kandydaturę Sobieskiego, a w nagrodę zo-
stał prymasem Polski. To znowu było stronnic-
two francuskie. Jako prymas powinien był zło-
żyć urząd podkanclerzego, ale ociągał się aż
przez dwa lata, bo urząd ten dawał wielkie
wpływy i dochody. Żądny władzy uważał się
za interreksa nawet za życia króla, co wywo-
łało konflikt z
Janem III
.
Wysyłany był w misjach dyplomatycznych,
ale jako chciwy łapownik, nepota i zdrajca przy-
nosił tylko szkody. Nic nie dały m.in. jego mi-
sje do Austrii w sprawie grabieży i dalszego
pobytu wojsk austriackich w Polsce. Wspierał
finansowo i nachalnie wręcz protegował swo-
ich siostrzeńców –
Załuskich
. U Habsburgów
i papieży zabiegał dla nich o beneficja i awan-
se kościelne. Rodzinę Załuskich z pozycji śred-
niej szlachty wyprotegował do grona możnych.
Michał Radziejowski
– książę biskup war-
miński od 1677 r., arcybiskup gnieźnieński
i prymas Polski w latach 1687–1705, senator,
kardynał. Podkanclerzy koronny od 1685 do
1689 r., interreks w latach 1696–1697. Wy-
chowanek jezuitów. Syn zdrajcy – katolika
Hie-
ronima
– który ściągnął na Polskę potop
szwedzki. Godny syn swego ojca: patologicz-
ny zdrajca, łajdak łasy na zaszczyty, bezwzględ-
ny chciwiec i łapówkarz, zdradzał wszystko
i wszystkich. W początkach panowania Jana III
Sobieskiego, swego bliskiego krewnego, ściśle
z nim współpracował, za co został podkancle-
rzym. W 1686 r. papież, chcąc pozyskać króla za
pomocą krewnego, mianował Radziejowskiego
kardynałem. Wywołało to poważny konflikt we-
wnętrzny w Polsce, bo kardynałowi wyraźnie
uderzyła woda sodowa i domagał się uznania
go za drugą osobę w państwie – po królu,
a przed prymasem i synami króla. Konflikt na-
rastał, aż Sobieski spróbował go rozwiązać
w jedyny możliwy sposób: po śmierci pryma-
sa godność tę przejął Radziejowski. W ten spo-
sób uzyskał on wymarzoną pozycję. Nie zmie-
niło to jednak postawy zdrajcy – opłacany przez
Sapiehów
nadal warcholił jak tylko mógł. Wziął
udział w spisku przeciwko królowi, wykrytym
w 1688 r. Za poparcie pruskich żądań zwro-
tu kosztów wojennych jeszcze z okresu poto-
pu (sprzed prawie pół wieku!) zdrajca w su-
tannie dostał od Prusaków serwis stołowy wart
Michał Radziejowski
[ Pobierz całość w formacie PDF ]