Ze skarbnicy świadectw tom 2 Ellen White, E-Books, Ellen G. White

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ZE SKARBNICY �WIADECTW TOM 2OD WYDAWCYOddajemy do r�k Czytelnik�w drugi tom z trzytomowego dzie�a E.G. White pt. �Ze skarbnicy �wiadectw�. Wszystkie rozdzia�y niniejszego tomu pochodz� z dziewi�ciotomowego cyklu pt. ��wiadectwa dla Zboru� (Testimonies for the Church). Tom ten uzupe�niono ponadto tymi wszystkimi fragmentami i rozdzia�ami, kt�re pomini�to w I wydaniu Wydawnictwa �Znaki Czasu� z roku 1974, cho� zamieszczone by�y w oryginalnym, angielskim wydaniu; ponadto poszerzono o niekt�re bardzo wa�ne rozdzia�y i fragmenty zaczerpni�te z w/w dziewi�ciotomowego cyklu. Przypominamy, �e I wydanie polskie przet�umaczone zosta�o z j�zyka niemieckiego. Niniejsze za� przet�umaczono i poprawiono rzetelnie i wiernie bezpo�rednio z j�zyka angielskiego.Pouczenia, jakie prezentuje niniejszy tom, cho� pisane by�y na prze�omie ubieg�ego i obecnego stulecia, s� nadal zdumiewaj�co aktualne w naszej obecnej, codziennej rzeczywisto�ci chrze�cija�skiej. S� to zalecenia odnosz�ce si� do �ycia wewn�trznego zbor�w, do prawid�owego wychowania i kszta�cenia m�odzie�y. Bez w�tpienia, rady i zach�ty zawarte we wszystkich rozdzia�ach tego tomu, b�d� pomocne w realizowaniu w�asnego, duchowego �ycia oraz wype�nienia pos�annictwa chrze�cijan; �yjemy bowiem w czasach ostatecznych, w kt�rych potrzebni s� pe�nowarto�ciowi, prowadzeni przez Ducha �wi�tego i w�a�ciwie przygotowani chrze�cijanie.Wierzymy, �e rady zawarte w tym tomie pomog� wszystkim na�ladowcom Chrystusa w osi�gni�ciu wi�kszego wzrostu na chrze�cija�skiej drodze �ycia.PRZEM�WIENIENA ZGROMADZENIUOBOZOWYM5t.str.9-21(Apel ten zosta� napisany przez E.G. White do odczytania na zgromadzeniu obozowym w Michigan 25.09.1981r. Zosta� te� ponownie odczytany przed delegatami Generalnej Konferencji w grudniu 1881 roku)Drodzy Bracia i siostry zgromadzeni na nabo�e�stwie obozowym w Michigan. Odczuwam daleko g��bsze zainteresowanie tym nabo�e�stwem, ani�eli jakimkolwiek innym, odbytym w bie��cym roku... Zosta�o nam dane wielkie �wiat�o, a tylko niewielu na� odpowiedzia�o; jednak moje serce w wielkiej trosce dr�y o m�j lud w Michigan. Ostrze�enie, �e Syn Cz�owieczy ma wkr�tce nadej�� na ob�okach niebieskich dla wielu spowszednia�o. Oni porzucili stanowisko wyczekiwania i czuwania. Samolubny i �wiatowy duch przejawiany w ich �yciu, obna�a postaw� serca, m�wi�c�: �M�j Pan op�nia swe przyj�cie.� Niekt�rzy otoczeni s� tak wielk� ciemno�ci�, i� otwarcie wyra�aj� sw�j brak wiary, nie zwracaj�c uwagi na to, �e Zbawiciel powiedzia�, i� tacy s� s�ugami niewiernymi i otrzymaj� zap�at� razem z ob�udnikami i niewiernymi.Nasi kaznodzieje nie wype�niaj� wszystkich swoich obowi�zk�w. Uwag� ludu powinni zwraca� w�a�nie na to donios�e wydarzenie, kt�re jest tak bardzo blisko! Znaki czasu, kt�re si� wype�niaj� powinny by� w umys�ach ludu nieustannie od�wie�ane. Prorocze wizje Daniela i Jana przepowiadaj� okres moralnej ciemno�ci i upadku; m�wi� one � a nie k�ami� � o czasach ko�ca, o czasach, w kt�rych obecnie �yjemy. Kiedy przepowiadane znaki zaczn� si� pojawia�, winni [kaznodzieje i lud] czuwa�, wyczekiwa�, podnosi� swoje g�owy i radowa� si�, gdy� zbli�a si� ich wybawienie.Gdy zaczn� zwraca� uwag� na zachodz�ce wydarzenia, pojawi� si� szydercy � goni�cy za swoimi przyjemno�ciami � m�wi�c: �Gdzie� jest przyobiecane przyj�cie Jego? Odk�d bowiem zasn�li ojcowie, wszystko tak trwa, jak by�o od pocz�tku stworzenia.� Ale, �gdy m�wi� b�d�: Pok�j i bezpiecze�stwo, wtedy przyjdzie na nich zag�ada. Wy za� bracia nie jeste�cie w ciemno�ci, aby was dzie� ten jak z�odziej zaskoczy��. Dzi�ki Bogu, nie wszyscy zostan� uko�ysani do snu w ko�ysce cielesnego bezpiecze�stwa. Znajd� si� wierni, kt�rzy dostrzeg� znaki czasu. Podczas, gdy wielka liczba przyznaj�cych si� do obecnej Prawdy uczynkami b�dzie zaprzecza� swojej wierze, b�d� jednak i tacy, kt�rzy wytrwaj� a� do ko�ca.Ten sam duch samolubstwa, przystosowania si� do praktyk �wiata istnieje w naszych dniach tak samo, jak w dniach Noego. Wielu z tych, kt�rzy uwa�aj� si� za dzieci Bo�e, goni� za �wiatowymi pragnieniami z gorliwo�ci�, kt�ra zadaje k�am ich wyznaniu. Buduj�, szczepi�, kupuj�, sprzedaj�, �eni� si�, a� do ostatecznej, decyduj�cej o ich przeznaczeniu chwili. Oto, jaki jest stan, w jakim znajduje si� ogromna liczba naszego ludu. Poniewa� rozmno�y�o si� z�o, ozi�b�a mi�o�� wielu. Tylko o niewielu mo�na powiedzie�: �Wy wszyscy bowiem jeste�cie synami �wiat�o�ci... nie nale�ycie bowiem do nocy ani do ciemno�ci.�Ci�ko jest mi na duszy, gdy widz�, jak bardzo potrzeba nam uduchowienia. Moda, zwyczaje �wiata, duma, umi�owanie rozrywek i wystawno�ci, ekstrawagancja w ubiorze i w domach, w og�le w kraju � wszystko to ograbia skarbiec Bo�y i kieruje nasz� uwag� w stron� zaspakajania w�asnego �ja� w dobra, kt�re powinny by� u�yte na rozprzestrzenianie �wiat�a Prawdy dla �wiata. Samolubne cele stawiane s� na pierwszym miejscu. Praca przygotowania ludzi do dzie�a na rzecz zbawienia dusz nie jest uwa�ana za tak wa�n�, jak �wiatowe przedsi�wzi�cia. Dusze gin� z pwodu braku poznania. Ci, kt�rzy otrzymali �wiat�o obecnej Prawdy, a jednak nie odczuwaj� ducha pracy, aby ostrzega� bli�nich przed nadchodz�cym s�dem, b�d� musieli zda� spraw� Bogu z zaniedbania wykonania swoich obowi�zk�w. Krew tych dusz znajdzie si� na ich szatach.Starzy nosiciele sztandaru [Prawdy] s�abn� i upadaj�. Naszych m�odych ludzi nie wychowano w poczuciu odpowiedzialno�ci przed Bogiem; nie zach�ca si� ich zbytnio, aby pracowali dla sprawy Bo�ej, dlatego wychodz� na plac�wki, kt�re obiecuj� im jak najwi�ksze dochody, przy jak najmniejszym nak�adzie pracy i odpowiedzialno�ci. Jako lud nie post�pujemy naprz�d w uduchowieniu, a przecie� zbli�amy si� do ko�ca wszystkich rzeczy. Nie zdajemy sobie sprawy z wielkiej wagi dzie�a le��cego przed nami. I dlatego nasze plany nie maj� szerszego i bardziej wszechstronnego zasi�gu. Zauwa�a si� smutny brak m��w i niewiast przygotowanych na wykonanie nasilaj�cej si� pracy w obecnym czasie.Nie wykonujemy nawet jednej dwudziestej cz�ci tego, czego wymaga od nas B�g. Zauwa�a si� odej�cie od prostoty w pracy, uczynienie jej skomplikowan�, trudn� do zrozumienia i trudn� do wykonania. Zbyt cz�sto uznajemy i kierujemy si� os�dem i �m�dro�ci�� ludzk� zamiast Bo��. Wielu uwa�a, �e nie ma czasu na opiekowanie si� duszami, i �e z tego nie b�d� musieli zda� sprawozdania. Pytam si�, jak� wym�wk� pos�u�� si� t�umacz�c swe zaniedbanie w tym tak wa�nym zadaniu, kt�re do nich nale�a�o?W naszych seminariach m�odzi ludzie powini by� tak starannie i gruntownie kszta�ceni, jak to tylko jest mo�liwe, i tak, aby mogli zosta� nale�ycie przygotowani do pracy dla Boga. To jest cel, dla kt�rego te instytucje zota�y powo�ane. Nasi bracia z zagranicy, powinni by� zainteresowani nie tylko podtrzymaniem, lecz tak�e strze�eniem seminari�w, aby nie zosta�y wykorzystane do innego celu, i aby nie zosta�y kszta�towane na wz�r innych, tego rodzaju instytucji. Nieustannie powinno si� strzec religijnego i duchowego celu i standardu. Czas zbli�a si� szybko do zako�czenia. Wieczno�� tu� przed nami. Wielkie �niwo prawie jest na uko�czeniu. Co robimy, aby przygotowa� si� do tej pracy?Osoby kieruj�ce naszymi seminariami powinny by� pobo�nymi i po�wi�conymi lud�mi. Powinny uczyni� z Biblii zasad� i przewodnika, bacz�c na niezawodne S�owo prorocze, jako na �wiat�o ��wiec�ce w ciemnym miejscu�. Nikt z nas nie powinien odwa�y� si� zaniedba�, by cho� na chwil� przesta� czuwa�, �gdy� Syn Cz�owieczy przyjdzie o godzinie, kt�rej si� nie domy�lacie�. Tylko ci, kt�rzy nieustannie i wiernie czyni� dobro, otrzymaj� nagrod�. Bardzo wiele z tego, co nie ma nic wsp�lnego z Chrystusem zajmuje w�r�d nas miejsce. Nie po�wi�ceni kaznodzieje, profesorowie i nauczyciele pomagaj� szatanowi w zatkni�ciu swego sztandaru w naszej twierdzy.O roli naszej szko�y m�wi�o si� stale i wci��, lecz wiele os�b jest tak za�lepionych przez bo�ka tego �wiata, �e jej w�a�ciwy cel w og�le nie jest zrozumiany. B�g chcia�, aby byli tam przyprowadzani do Niego m�odzi ludzie, aby otrzymali tam przygotowanie do g�oszenia Ewangelii Chrystusa, do odkrywania niewyczerpalnych bogactw S�owa Bo�ego i do czerpania z niego rzeczy zar�wno nowych, jak i starych, s�u��cych dla moralnego zbudowania i pouczania ludu. Nauczyciele i profesorowie powinni mie� �ywe poczucie niebezpiecze�stw obecnego czasu, a ich praca polega� ma na przygotowaniu ludu do ostania si� w Dniu Bo�ym.Niekt�rzy nauczyciele rozpraszaj�, odci�gaj�c od Chrystusa, zamiast z Nim gromadzi�. Swoim w�asnym przyk�adem prowadz� tych � nad kt�rymi sprawuj� opiek� � do przyjmowania �wieckich zwyczaj�w i nawyk�w. Wi��� r�ce student�w z wytwornymi i umi�owanymi rozrywkami niewierz�cych i odci�gaj� ich od Chrystusa do �wiata. A czyni� to w obliczu danych przez niebo ludowi og�lnych ostrze�e� i w obliczu skierowanych osobi�cie do nich, apeli. Gniew Bo�y rozpala si� wobec takiego post�powania.B�g sprawdzi wierno�� Swego ludu. Wiele b��d�w pope�nianych przez powszechnie uznawanych s�ug Bo�ych, wynika z ich samolubstwa, pragnienia pochwa� i d��enia za popularno�ci�. Za�lepieni w ten spos�b, nie zdaj� sobie sprawy z tego, �e stali si� ogniwem ciemno�ci, a nie �wiat�o�ci. �Dlatego wyjd�cie spo�r�d nich i od��czcie si�, m�wi Pan, i nieczystego si� nie dotykajcie; a ja przyjm� was i b�d� wam Ojcem, a wy b�dziecie mi synami i c�rkami, m�wi Pan Wszechmog�cy� (2Kor.6,17-18). Oto warunki, na kt�rych mo�emy by� uznawani za syn�w Bo�ych � oddzielenie si� od �wiata i odci�cie si� od tych rzeczy, kt�re oszukuj�, fascynuj� i wci�gaj� w pu�apk�.Aposto� Pawe� o�wiadcza, �e niemo�liwe jest, aby dzieci Bo�e jednoczy�y si� ze ��wiatowcami�. �Nie ci�gnijcie nier�wnego jarzma z niewiernymi�, nie odnosi si� to wy��cznie do zawierania ma��e�stw; ka�dy bli�szy zwi�zek, ka�da wsp�praca, czy wsp�partnerstwo z tymi, kt�rzy nie mi�uj� Boga i Prawdy � jest pu�apk�!Aposto� kontynuuje: �bo co ma wsp�lnego sprawiedliwo�� z nieprawo�ci�, albo jaka� spo�eczno�� mi�dzy �wiat�o�ci� a ciemno... [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • grochowka.xlx.pl